W języku polskim możliwość, konieczność i potrzebę można wyrazić na kilka sposobów. Wiem, że moi studenci często mylą te słowa i wyrażenia, dlatego postanowiłam przeanalizować je głębiej.
Oto mój filmik na youtube, gdzie analizuję słowa pochodzące od słowa “trzeba”:
Powtórzę raz jeszcze: w języku polskim nie ma słowa “potrzebno”! Są przymiotniki:
potrzebny (np. ten wyjazd był mi bardzo potrzebny), potrzebna (np. to jest bardzo potrzebna informacja), potrzebne (np. to spotkanie będzie nam bardzo potrzebne).
Słowo “trzeba” wymaga zawsze bezokolicznika i wyraża bezosobową, dość generalną konieczność, na przykład:
Trzeba żyć tak, jakby każdy dzień był ostatni. – jest to ogólna prawda filozoficzna, dotycząca wszystkich, nikogo konkretnego.
Z kolei słowo “potrzebować” to czasownik, który odmienia się, jak i każdy inny, przez osoby i łączy się zawsze z rzeczownikiem w dopełniaczu:
ja potrzebuję twojej pomocy
ty potrzebujesz czasu
on potrzebuje pieniędzy
my potrzebujemy waszego wsparcia
wy potrzebujecie więcej środków
oni potrzebują spokoju
Jak widać, czasownik “potrzebować” wyraża własną konieczność danej osoby, nie jest to generalizacja dotycząca wszystkich ludzi. Tę samą konieczność można wyrazić poprzez czasownik “musieć“, z tą tylko różnicą, że on zawsze się łączy z bezokolicznikiem:
ja muszę zasięgnąć twojej pomocy
ty musisz znaleźć na to czas
on musi zdobyć pieniądze
my musimy poprosić was o wsparcie
wy musicie znaleźć więcej środków
oni muszą odzyskać spokój
Z kolei możliwość wyrażamy na dwa sposoby. Pierwszy to słowo “można“, które się nie odmienia, wymaga bezokolicznika i wyraża bezosobową, generalną możliwość:
Nie można się tak zachowywać!
Czy jutro można będzie się z panem spotkać?
Od wczoraj już można używać tego odcinka drogi.
W tej sytuacji nawet nie można nic zaplanować!
Drugą opcją jest czasownik “móc“, który odmienia się przez osoby i również wymaga bezokolicznika:
ja mogę zostać w domu
ty możesz to naprawić
on może wiedzieć, gdzie jesteśmy
my możemy napisać ten raport
wy możecie się nauczyć polskiego
oni mogą na nas liczyć
Wreszcie, jest jeszcze wyrażenie “być powinnym“, które wyraża coś pomiędzy możliwością i koniecznością. Jeśli ktoś wam mówi “powinnaś go przeprosić”, to oznacza to, że z punktu widzenia osoby mówiącej przeprosiny te są bardzo zalecane i byłyby dobrze widziane. Osoba, która to mówi nie może was do niczego zmusić ani niczego przykazać, ale jeśli nie posłuchacie tej rady, to prawdopodobnie osoba ta was osądzi z moralnego punktu widzenia. Może to też być po prostu dobra rada praktyczne dotycząca tego, jak postąpić w jakiejś sytuacji.
Należy pamiętać o tym, że wyrażenie “być powinnym” zmienia formy w zależności od osoby i liczby:
Jako twoja siostra powinnam ci pomóc.
Jako twój brat powinienem ci pomóc.
Aniu, nie powinnaś tak mówić.
Tomku, nie powinieneś tak mówić.
Ania powinna się więcej uczyć.
Tomek powinien się więcej uczyć.
To dziecko powinno się więcej uczyć.
Dziewczyny, my powinnyśmy się bardziej postarać!
Chłopaki, my powinniśmy się bardziej postarać!
Dziewczyny, wy chyba powinnyście to wiedzieć.
Chłopaki, wy chyba powinniście to wiedzieć.
One nie powinny się tak zachowywać.
Oni nie powinni się tak zachowywać.
Warto tu dodać jeszcze jedną konstrukcję, która odnosi się do omawianej przez nas grupy i której moi studenci bardzo często używają błędnie. Chodzi mi o konstrukcję “ma być“. Bardzo często słyszę, jak osoby rosyjskojęzyczne mówią w ten sposób w tych kontekstach, kiedy poprawnie należałoby użyć czasownika “musieć”. Przyjrzyjmy się dokładnie dwóm kontekstom:
Ja muszę porozmawiać z szefem. vs Ja mam porozmawiać z szefem.
W pierwszym zdaniu jest oczywiste, że rozmowa z szefem jest koniecznością, ale też jest to efekt własnego wyboru: ja chcę, ja odczuwam potrzebę, ja muszę. Natomiast w drugim zdaniu ta konieczność nie wynika z mojej chęci albo decyzji, a jest konsekwencją czyjegoś innego rozkazu. Na przykład, mój kolega z zespołu kazał mi porozmawiać z szefem, ja się zgodziłam i mam to zrobić w jakiś konkretny sposób albo w jakichś konkretnych warunkach, na przykład przed upływem jakiegoś terminu.
Ta druga konstrukcja może też oznaczać konieczność, wynikającą nie z czyjejś personalnej intencji, a z okoliczności. Najlepszym przykładem jest wyrażenie “Co ja mam teraz zrobić?”. Nie jest to pytanie o to, co ktoś mi każe zrobić, ale o to, do czego zmuszają mnie okoliczności.
Odpowiednio, kiedy moi studenci chcą mi powiedzieć “Вы должны понимать, что…”, co po rosyjsku brzmi dość neutralnie i zupełnie uniwersalnie, po polsku można powiedzieć tylko “pani musi rozumieć, że…“, w żadnym wypadku nie “pani ma rozumieć, że…”. Ta druga konstrukcja brzmi bardziej jak “вы обязаны понимать” i jest nie tylko nienaturalna, ale też niegrzeczna i buduje bardzo mocny dystans. Ja, rzecz jasna, doskonale rozumiem, co moi studenci mają na myśli i spokojnie ich poprawiam, ale pamiętajcie o tym, że w wielu innych sytuacjach ludzie mogą się na was za takie wyrażenie po prostu obrazić.
Spójrzmy jeszcze na to, jak ta konstrukcja wygląda w różnych osobach:
Zgodnie z planem zajęć ja mam teraz prowadzić lekcję w sali 12.
Co ty masz zrobić na zadanie domowe?
Nie musisz iść do sklepu, bo Marta ma przynieść śmietanę.
Czy wy sami zadzwonicie do babci, czy mamy to zrobić?
Wy nie możecie pojechać na spacer, przecież wy macie pilnować dziecka!
Kowalscy mają się zdecydować do jutra, czy wynajmują to mieszkanie.
Na koniec, tradycyjnie, ćwiczenia praktyczne na to zagadnienie!