dÓł — na dOle; stÓł — na stOle

Dlaczego mówimy «samochód», ale «jedziemy samochodem»? A przy tym jest góra i coś jest na górze? Dlaczego czasami to «ó» zamienia się na «o», a czasami nie?

Zasada jest dość prosta. W rzeczownikach rodzaju męskiego, które w mianowniku mają w ostatniej sylabie -ó-, we wszystkich pozostałych przypadkach to -ó- wymienia się na -o-. Do zasady tej odnoszą się też dwa słowa rodzaju żeńskiego, które kończą się na spółgłoskę: «sól», «łódź».

Nie dotyczy to natomiast nigdy rzeczowników rodzaju nijakiego, ponieważ te rzeczowniki zawsze kończą się na -o, -e, -um, -ę, -i. Oznacza to, że nie ma takiej możliwości, żeby rzeczownik rodzaju nijakiego miał w ostatniej sylabie -ó-.

Spójrzmy na kilka przykładów, żeby zasada ta zrobiła się bardziej zrozumiała:

RODZAJ MĘSKI:
samochód — jedziemy samochodem, jestem bez samochodu, jestem w samochodzie
bóg — idźcie z bogiem, rozmawiamy o bogu, nie wierzę w boga
spokój — zostaw mnie w spokoju, on to powiedział ze spokojem
rozwój — dyskusja o rozwoju, problemy z rozwojem, dzięki rozwojowi
rosół — nie ma rosołu, warzywa w rosole, garnek z rosołem
miód — herbata bez miodu, malina z miodem, cytryna w miodzie
bóbr — zupa z bobra, rysunek z bobrem, historia o bobrze
zespół — dla zespołu, praca z zespołem, rozmowa o zespole
głód — zemdleć z głodu, męczyć kogoś głodem, myśli o głodzie
stół — sprzątnąć ze stołu, krzesła ze stołem, leżeć na stole

RODZAJ ŻEŃSKI:
sól — zupa bez soli, masło z solą, ryba w soli
Łódź — jechać do Łodzi, pociąg między Warszawą i Łodzią, mieszkać w Łodzi

Zwróćcie uwagę, że wymiana na -o- zachodzi tylko, jeśli w mianowniku było -ó-, nigdy nie -u-. Dlatego jeśli spojrzeć na dwa podobne słowa «bród» i «brud», które mają różne znaczenia, a więc i różną pisownię, to w jednym wymiana na -o- będzie zachodzić, a w drugim nie:

brud (w znaczeniu nieczystość) — tu jest dużo brudu
bród (w znaczeniu płytkiego miejsca rzeki) — Chcąc się przeprawić przez rzekę, ludzie poszukiwali brodu.

Oprócz tego jeszcze raz podkreślam, że wspomniana wymiana głosek ma miejsce tylko, jeśli -ó- występuje w ostatniej sylabie. Dlatego porównajmy słowa łódź i łódka. W pierwszym z nich -ó- rzeczywiście jest ostatnią sylabą, a w drugim — przedostatnią i w tym drugim przypadku wymiana nie będzie miała miejsca:

łódź — Ludzie płynęli w łodzi.
łódka — Ludzie płynęli w łódce.

Pragnę zwrócić waszą uwagę na jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze, podana reguła odnosi się też do trzech zaimków dzierżawczych, w których -ó- pojawia się we wspomnianej sylabie:

mój — mojego, moim
twój — twojego, twoim
swój — swojego, swoim

Po drugie, wszystkie omówione tu słowa, jeśli już obserwujemy u nich tę wymianę -ó- na -o- w pozostałych przypadkach, to zaobserwujemy ją także przy tworzeniu liczby mnogiej w mianowniku:

samochód — samochody
bóg — bogowie
pokój — pokoje
rozwój — rozwoje
rosół — rosoły
miód — miody
bóbr — bobry
zespół — zespoły
głód — głody
stół — stoły
sól — sole
łódź — łodzie
mój — moi
twój — twoi
swój — swoi

Czy od tej zasady są wyjątki? Oczywiście, że tak, przecież to jest język polski! Na szczęście jest ich bardzo niewiele i są to takie słowa, jak:

chór, stróż, król, ból, zbój

A teraz przejdźmy od teorii do praktyki!