Bożena i Natalia: nowy test audio

Moi studenci często mi się skarżą na to, że w ćwiczeniach audio w podręcznikach teksty są zazwyczaj banalne, nieciekawe i nieżyciowe.

Dlatego postanowiłam napisać własny dialog. To jest zwykła codzienna rozmowa dwóch przyjaciółek, które przypadkiem spotkały się na ulicy.

Waszym zadaniem jest wysłuchanie dialogu i wybranie odpowiednich odpowiedzi do wszystkich pytań. Na końcu, po wszystkich pytaniach, znajdziecie skrypt nagrania, żebyście mogli sprawdzić wszystkie słowa i sformułowania.

 

Skrypt dialogu można przeczytać, nacisnąwszy „czytaj”.

czytaj
Bożena: Cześć, Natalia!

Natalia: Cześć, Bożena! Super wyglądasz!

B: Dzięki, to pewnie dlatego, że właśnie idę od kosmetyczki. Czuję się świetnie.

N: To widać.

B: Dzięki! A ty co tu robisz?

N: Ja idę na zakupy. Szukam nowej torebki do swoich zamszowych półbutów.

B: A, no tak, ty jak zawsze ubierasz się według najnowszej mody. Tak trzymać!

N: Staram się trzymać klasę. Tym bardziej, że w pracy wszystkie kobiety chodzą bardzo elegancko ubrane.

B: To chyba dobrze, prawda?

N: Tak, ale teraz, z dwójką małych dzieci prawie już zapomniałam o elegancji, myślę przede wszystkim o wygodzie i swobodzie ruchów. Ale z drugiej strony, miło też poczuć się znowu kobieco, kiedy zakładam wysokie obcasy.

B: A jak się dzieci miewają?

N: Dobrze. Rosną bardzo szybko. Adaś od miesiąca chodzi do przedszkola i od razu zrobił się bardzo samodzielny.

B: Podoba mu się w przedszkolu?

N: Tak, bardzo! Pani z przedszkola jest teraz jego największym autorytetem, nie ma żadnego porównania ze mną. I z dziećmi ma dobry kontakt, dużo się bawią.

B: A młodszy?

N: Michaś też nieźle. Choruje ostatnio często. To go uszko boli, to z brzuszkiem coś nie tak, ale jakoś dajemy radę. Mam nadzieję, że jak zima się skończy i zrobi się cieplej, to nie będzie już tak często chorował. Ale co my tylko tak o mnie i o dzieciach. Co u ciebie? Znalazłaś pracę?

B: Na razie nie. Ciągle szukam. W zeszłym tygodniu byłam na trzech rozmowach kwalifikacyjnych, ale na razie nikt się nie odzywa. Przeglądam w necie i w gazetach oferty, ale za dużo ich nie ma. A nawet jak są, to często trzeba daleko dojeżdżać, co dla mnie bez prawa jazdy i samochodu jest niewykonalne. Zaczynam już pomału głupieć w domu.

N: Nie martw się, na pewno coś się znajdzie. Wiem, że łatwo się tak mówi, ale naprawdę jestem pewna, że coś znajdziesz.

B: Może wybierzemy się gdzieś razem w weekend, rozerwiemy się trochę? Może wyskoczymy do Krakowa?

N: Wiesz co, chętnie, ale obiecałam dzieciom, że pojedziemy do ZOO w sobotę. Może pojedziesz z nami? Jeśli nie przeraża cię perspektywa ich krzyków, biegania i jedzenia ogromnej ilości waty cukrowej, to chętnie weźmiemy cię ze sobą.

B: No, chętnie! Sto lat nie byłam w ZOO. Dobra, to co, zdzwonimy się w piątek wieczorem?

N: Jasne, umówione! To trzymaj się, do zobaczenia!


 

Podobają ci się moje audio testy? Chcesz poćwiczyć więcej?

https://polishnative.pl/modne-slownictwo-6-cwiczenie-audio/

https://polishnative.pl/tarcza-antykryzysowa-rozumienie-ze-sluchu/